Koniec października, jesień w pełni, zbliża się Święto Wszystkich Świętych… To doskonały czas by wyruszyć na spacer odwiedzić jedną z najważniejszych, choć pewnie nie każdemu znanych gdańskich nekropolii.
Granica dzielnicy Zaspa i Dolny Wrzeszcz, to rejon, który nie kojarzy się z interesującymi i ważnymi dla lokalnej historii miejscami. To jednak tutaj, przy dzisiejszej ulicy Chrobrego, od końca XIX wieku funkcjonuje niewielki cmentarz, potocznie nazywany tym na Zaspie.


W pierwszych latach od założenia cmentarz przeznaczony był dla pochówków finansowanych przez miasto. Spoczywali więc tutaj ubodzy, nie posiadający rodzin, przestępcy, czy samobójcy. Podczas I wojny światowej chowano tutaj również jeńców wojennych.


Znaczenie i rola cmentarza zmieniły się w czasie II wojny światowej. W zbiorowych mogiłach pogrzebano tu m.in. ofiary z niemieckiego obozu koncentracyjnego Stutthof. Pochówki te odbywały się do roku 1942, kiedy w obozie zaczęło funkcjonować krematorium.
Pochowano również pocztowców z Poczty Polskiej, bohaterskich obrońców zabitych we wrześniu 1939 roku, jak również kolejarzy i celników z Szymankowa zamordowanych przez Niemców 1 września ’39.



Na chwilę uwagi zasługuje grób Erwiny Barzychowskiej. 10 letniej dziewczynki uznanej za pierwszą dziecięcą ofiarę II wojny w Gdańsku i najmłodszą ofiarę obrony Poczty Polskiej. Erwina była sierotą wychowywaną przez małżeństwo dozorców urzędu. Mieszkali w służbowym mieszkaniu w budynku poczty. W momencie ataku Niemców również tam przebywała, została oblana benzyną i podpalona. Pomimo ciężkich oparzeń przeżyła oblężenie, zmarła w szpitalu 20 października.

Na Zaspie spoczęło również wielu innych zasłużonych gdańszczan i ludzi związanych z tym miastem i regionem. W tzw. Alei Wybitnych Polaków spoczywają m.in. Antoni Lendzion, ks. Bronisław Komorowski, ks. Marian Górecki, Józef Dambek, czy Władysław Pniewski.


W latach 50. teren cmentarza został uporządkowany, podzielony na kwatery. Dokonano także przenosin i ponownych pochówków ekshumowanych z innych miejsc. W kolejnych latach postawiono nagrobki, a cmentarz stał się miejscem pamięci narodowej.



Spacerując kiedyś po Zaspie lub będąc w drodze z Wrzeszcza do Brzeźna zachęcam by odwiedzić to miejsce. Zatrzymać się na chwilę, przejść się alejkami pomiędzy grobami, poznać dawnych gdańszczan i nie tylko…