-
Indie – Delhi – niełatwa stolica
Delhi, w większości przypadków to pierwsze miejsce w Indiach, do którego trafiają zagraniczni podróżni. Trafiłem tu i ja. Przeogromna metropolia, wraz z ciągnącymi się dziesiątkami kilometrów przedmieściami zamieszkana jest przez około 30 milionów (!) mieszkańców. Ogromne zagęszczenie ludności, prawdziwy tygiel kulturowy, narodowościowy i religijny. Miasto jak rzeka – trzeba wejść i popłynąć z jego nurem, żeby dać sobie szansę na przetrwanie w tym chaosie. Do Delhi przyleciałem nad ranem i miałem spędzić trzy kolejne noce. Miał być to czas na aklimatyzację i wczucie się indyjski klimat zanim wyruszę w dalszą podróż. Miałem też wrócić tu na ostatni nocleg i dzień przed lotem powrotnym do Polski. Miasto oferuje szereg zabytków i…
-
Indie – Nie myśleć za dużo. Zaakceptować.
Lecąc do Indii w zasadzie nie wiedziałem czego mam się spodziewać na miejscu. Przeczytałem dosłownie kilka wpisów na różnych blogach, filmów i vlogów natomiast celowo unikałem. Chciałem zaznać pewnego rodzaju zaskoczenia. Z jednej strony właśnie chęć zaskoczenia, z drugiej natomiast powoli rosnący strach i niepewność, co będzie na miejscu. Niektórzy się tym krajem zachwycali, inni potrafili mieć dosyć już pierwszego dnia. Ja z chwilą wylotu nastawiłem się na szok i fakt, że początek pobytu może być trudny, ale prędzej lub później przywyknę. Wciąż pamiętam swoje pierwsze minuty w Indiach, a dokładniej w Delhi. Pomijam lotnisko, pomijam dedykowaną linię metra z lotniska do dworca kolejowego, to miejsca sztuczne i przewidywalne, na…
-
Indie – jak ja się tu znalazłem?!
No właśnie, jak? Sam sobie dość długo zadawałem te pytanie. Miałem i mam bowiem mniej lub bardziej dokładną listę krajów, które chciałbym odwiedzić. Nigdy, nawet przez moment, nie było tam jednak Indii. Myśląc o tym kraju rodził się we mnie strach, lekkie przerażenie i przeróżne wyobrażenia, w większości negatywne. Nie potrafiłem sobie nawet wyobrazić, że się tam znajdę. Zresztą nawet zbyt wiele o Indiach i tym jak tam właściwie jest nie myślałem. W dobie wojny Rosji z Ukrainą, na nieokreśloną przyszłość odłożyłem sobie Rosję, również Kazachstan, czy Uzbekistan zszedł u mnie na nieco dalszy plan. Azja jednak coraz bardziej mnie ciągnęła. Bliski Wschód? Daleki Wschód…? I tak pewnego dnia przeglądając…