-
Białoruś 2019 – Mohylew – Czy jest tu co zwiedzać?
Czwartego dnia wizyty na Białorusi przyszedł czas opuścić Mińsk i jechać dalej na wschód. Kolejne noclegi miałem zarezerwowane w Witebsku. Najprościej jest udać się tam bezpośrednio z Mińska pociągiem lub autobusem, ja jednak postanawiam po drodze odwiedzić Mohylew – trzecie największe miasto kraju. Jadąc tam, nie wiedziałem o nim kompletnie nic, czego się tam spodziewać, czy jest coś ciekawego, ba, nawet nie zorientowałem się co i jak wygląda na mapie. Jedyne co sprawdziłem i o co zatroszczyłem się dzień wcześniej, to bilet napóźniejszy etap podroży, pociąg Mohylew – Witebsk. Na wizytę w Mohylewie mam przeznaczyłem około 4 godziny. Bus z Mińska wyrzuca mnie na oddalonym o kilkaset metrów od centrum…
-
Białoruś 2019 – Nowogródek
Poniedziałkowy poranek, czas wybrać się w najdłuższą jednodniową wycieczkę z Mińska. Cel – oddalony o około 150 kilometrów od stolicy Nowogródek. Znany przede wszystkim z tego, że urodził się tutaj Adam Mickiewicz. To znaczy najprawdopodobniej tu właśnie urodził się wieszcz. Innym przypuszczalnym miejscem jest, położona również na Białorusi, wieś Zaosie. Nie mając własnego samochodu jest się skazanym na połączenia autobusowe. Pociągu brak. Poranny bezpośredni autobus odjeżdża z głównego mińskiego dworca około godziny 10 i po 2 godz. jazdy dociera na miejsce. Jeśli macie taką możliwość, warto kupić bilet 1-2 dni przed odjazdem. Na tej trasie jest niewiele kursów, może być więc problem z dostępnością biletów na chwilę przed odjazdem. Do…
-
Białoruś 2019 – Zdobyć tutejsze zamki cz.2. – Mir
Wysiadam na parkingu przy samym zamku. Lepiej udać się nie mogło. Mirskiego zamku nie sposób przeoczyć. Dominuje nad miasteczkiem i znajduje się przy głównej drodze wjazdowej od strony Mińska i Nieświeża. Sam Mir to tzw. osiedle typu miejskiego, czyli twór większy i bardziej rozwinięty od wsi, ale wciąż niespełniający wymogów by stać się pełnoprawnym miastem. Położony niespełna 100 kilometrów od Mińska, już w obwodzie grodzieńskim. Z Mińska jest tu o wiele prostszy dojazd niż do Nieświeża – jeździ całkiem sporo marszrutek oraz autobusów, także tych dalekobieżnych, np. do Nowogródka. Dojazd własnym autem też nie powinien stanowić problemu – kilkanaście kilometrów od Miru przebiega całkiem wygodna dwujezdniowa droga ekspresowa Mińsk –…
-
Białoruś 2019 – Zdobyć tutejsze zamki cz.1. – Nieśwież
Niedzielny wakacyjny poranek, kwadrans do siódmej, dzwoni znienawidzony budzik…Ten dzień ma być długi i wypełniony atrakcjami. Plan mam ambitny – wyjechać z Mińska i zwiedzić dwa białoruskie zamki – w Nieświeżu i Mirze. W Internecie nie ma zbyt wielu wpisów na blogach i forach podróżniczych na ich temat, a jeśli już ktoś coś pisze o logistyce takiej wycieczki z Mińska, to najczęściej wspomina, że odwiedziny dwóch tych miejscowości w jeden dzień bez własnego auta jest niemożliwe. Ja jednak podejmuję się wyzwania. Uda się, to super, nie uda, to trudno. Dojazd z Mińska do Miru to w zasadzie nic trudnego, połączeń jest bowiem wiele, kłopot może być z Nieświeżem i to…
-
Białoruś 2019 – Mińsk cz.2. – Ludzka strona miasta
Mińsk na pierwszy rzut oka, no i po tym co pokazałem w poprzednim wpisie, sprawia wrażenie miasta nieprzyjemnego, smutnego i przytłaczającego. Cóż, tego stereotypu, a właściwie faktu nie będę się podejmował obalać, bo zwyczajnie jest to nierealne lub prawie nierealne. Tym razem postaram się pokazać jednak inną stronę miasta, tę przyjemniejszą, bliższą człowiekowi. Najłatwiejsze zadanie to nie jest, ale im więcej kilometrów po Mińsku się przejdzie, tym powinno być to choć odrobinę prostsze zadanie. Spróbujmy! Jak już poprzednio wspominałem, Mińsk został zrównany z ziemią podczas ciężkich walk w 1944 roku. Zabytkowa tkanka miasta legła w gruzach, a w jej miejsce pobudowano w duchu stalinizmu. Jest jednak pewne miejsce w centrum,…
-
Białoruś 2019 – Mińsk cz.1. – Socrealistyczna witaj stolico!
Sobotni poranek, człowiek nieco zaspany po całonocnej jeździe, lekko opóźniony autokar wtacza się na centralny dworzec autobusowy. Tak zaczyna się białoruska przygoda. Witaj Mińsk! Co prawda, rok wcześniej byłem z krótką wizytą w Grodnie, więc jakieś tam pojęcie o Białorusi miałem, jednak co stolica, to stolica. Dworzec mimo wczesnej pory zatłoczony, ale czysty, zupełne przeciwieństwo podobnych przybytków z sąsiedniej Ukrainy. Niestety, ulokowany na parterze galerii handlowej, przez co jest strasznie ciasno, nisko, klaustrofobicznie, do tego ciemno i duszno od spalin. Jadę metrem do hostelu zostawić bagaże i wracam ponownie pod dworzec, by stamtąd „za porządkiem” zacząć zwiedzanie. Ale nie tak szybko, nie tak łatwo! To w końcu dawne ZSRR, przygody…
-
Białoruś 2019 – garść informacji różnych, czyli krótkie wprowadzenie
Wakacje na Białorusi? – brzmi trochę dziwnie i egzotycznie. Po co tam jechać, przecież tam nic nie ma, tam biednie i niebezpiecznie! Łukaszenka cię nie wypuści, zostaniesz już tam… Pewnie większość wyjeżdżających na Białoruś prędzej czy później miała styczność z takimi słowami kierowanymi przez rodzinę czy znajomych w swoim kierunku. Ja również musiałem się z tym zmierzyć. Czas jednak przełamać stereotypy! …ale po kolei. Białoruś, nasz wschodni sąsiad z którym wspólna granica wynosi aż 416 kilometrów, do 1991 roku jedna z republik Związku Radzieckiego. Obecnie określana mianem ostatniej dyktatury w Europie. Dawne Kresy, bieda, lasy, bagna, Aleksandr Łukaszenka, wizy, łamanie praw człowieka i tak dalej… najprawdopodobniej taki prosty obraz Białorusi…