-
Meksyk – Tulum – mały meksykański raj
Ostatnim miastem, które chciałem odwiedzić na Jukatanie, było Tulum. Z Meridy do przejechania miałem około 260 kilometrów. Do wyboru było bezpośrednie i najszybsze połączenie autokarowe, albo trwająca nieco dłużej podróż z przesiadką w Cancun. Bilety kupiłem na dworcu z dwudniowym wyprzedzeniem wybierając oczywiście pierwsze z rozwiązań. Wygodniej i przede wszystkim szybciej. Do miasta docieram późnym popołudniem, hotel zarezerwowany na jeden nocleg, zatem kolejny dzień mam przeznaczony na intensywne zwiedzanie, a wieczorem autobus do Cancun. Samo Tulum nie jest duże, rozciąga się wzdłuż jednej głównej ulicy, gdzie toczy się całe życie oraz kilku odchodzących od niej bocznych ulic. To co najpiękniejsze, jest jednak kilka kilometrów spacerem za miastem, ale na to…