-
Tajlandia – Bangkok cz.1. – Na początek klasycznie
Bangkok to jedno z najczęściej i najliczniej odwiedzanych przez turystów miast na świecie. Tu nowoczesność miesza się z tradycją, historia ze współczesną rozpustą, a zza skromnych chatek wyłaniają się szklane wieżowce. W Bangkoku jest wszystko, dosłownie. Dla jednych miasto jest celem samym w sobie, dla innych punktem startowym i końcowym zwiedzania Tajlandii, albo innych krajów Azji Południowo-Wschodniej. Ja wcale do Bangkoku nie chciałem lecieć, ba, nawet specjalnie na Tajlandii mi nie zależało. Chciałem zwiedzać sąsiednią Kambodżę. Jednak analiza dostępnych lotów, a w szczególności ich cen, w pewnym sensie zmusiła mnie do zakupu biletów właśnie do Bangkoku i dopiero stamtąd do Kambodży. Skoro już miałem znaleźć się w stolicy Tajlandii, no…
-
Włochy – Calascibetta – Sycylijskie miasteczko na wzgórzu
Podczas każdej podróży można mieć mniej lub bardziej konkretny plan , czasami warto jednak coś w nim zmienić. Tak też było przy tej okazji. Będąc na punkcie widokowym w miejscowości Enna zobaczyłem na sąsiednich wzgórzach pięknie położone malutkie miasteczko. Czemu by tam nie pojechać, nie zwiedzić? Wsiadłem w samochód i tak też zrobiłem. Na początku miejscowości znajduje się niewielki parking i tam też zostawiam auto. Dalej nie mogę jechać, jest tam strefa dla mieszkańców i innych upoważnionych osób. Zresztą nawet bym tam nie chciał jechać, wąsko, ciasno, stromo i praktycznie bez wolnych miejsc do parkowania, zatem bez sensu, lepiej pospacerować. Wioska jest mała i niezwykle klimatyczna, liczy około 4000 mieszkańców,…
-
Włochy – Enna – Sycylijski interior
Zwiedziłem Katanię, na kolejne dwa dni miałem już wcześniej zarezerwowany samochód. Na poznanie całej Sycylii, to oczywiście zbyt mało czasu, ale przynajmniej fragment wschodniej części wyspy musi się udać zobaczyć. Samochód malutki, ale na jedną osobę, a przede wszystkim na ciasne sycylijskie drogi i problemy z parkowaniem nadawał się idealnie. Chcąc zwiedzać Sycylię nie miałem określonych konkretnych celów do odhaczenia. Zacząłem przeglądać mapę i szukać ładnych miejscowości w promieniu godziny, maksymalnie dwóch godzin jazdy od Katanii. Tak też trafiłem na 20-kilku tysięczne miasteczko Enna. Na zdjęciach wygląda zachęcająco, powinno być klimatycznie, z zabytkową zabudową i pięknymi krajobrazami wokół. Miasto znajduje się na wzgórzu, muszę najpierw wjechać drogą na całkiem spore…
-
Brazylia – Ouro Preto – Historia złotem pisana
Kolejnym etapem mojej brazylijskiej podróży miał być stan Minas Gerais położony we wschodniej części kraju. Chciałem odwiedzić region słynący z wydobycia złota, z pięknymi krajobrazami i uroczymi zabytkowymi kolonialnymi miasteczkami. Noclegi zaplanowałem w jednej z największej i najbardziej popularniej miejscowości – Ouro Preto. Droga z Foz do Iguaçu zajęła mi niemal 24 godziny. Do Ouro Preto nie da się dolecieć samolotem, nie da dojechać pociągiem, nie ma też sensownego dojazdu drogowego. Najpierw zatem musiałem dostać się do stolicy stanu, miasta Belo Horizonte. Bezpośrednich lotów z Foz nie było, konieczna zatem była przesiadka w Sao Paulo. Do Belo Horizonte dotarłem bardzo późnym wieczorem. Miasto choć bardzo duże (ponad 2 mln mieszkańców),…
-
Paragwaj – Ciudad del Este – Wszystko na sprzedaż
Trójstyk granic, Brazylia, Argentyna i ten trzeci. Paragwaj. Z całej trójki najmniej znany, najmniej popularny, najbardziej egzotyczny. Musiałem się tam wybrać choćby na chwilę. Nawet nie będę siebie i nikogo innego oszukiwał, że poznałem Paragwaj, spędziłem tam ledwie niespełna godzinę, ale co by nie mówić, moja stopa w tym kraju stanęła. Wszystko jednak po kolei. Z okien mojego pokoju w brazylijskim Foz po drugiej stronie rzeki xxx widziałem paragwajski brzeg. W linii prostej jakieś niecałe 300 metrów. Aby tam się znaleźć opcje są dwie, a w zasadzie jedna. Pierwsza z nich, to wciąż budowany most , druga opcja, to istniejący od 1965 roku most Most Przemytników Przyjaźni. Zamawiam ubera i…
-
Argentyna – Puerto Iguazú – Ponownie nad najpiękniejsze wodospady
W brazylijskim Foz do Iguaçu spędzam trzy dni. Widziałem już wodospady Iguazu po stronie brazylijskiej, przyszedł zatem czas na stronę argentyńską. Argentyna…brzmi egzotycznie, brzmi dumnie, kto w końcu był w Argentynie? Mam przecież tam tak blisko, muszę pojechać. Wychodzę z hotelu za dużo nie wiedząc. Na pewno do argentyńskiego miasta Puerto Iguazú jeździ regularnie autobus, a jak już tam się znajdę, to i do wodospadów jakoś też się dostanę. Idę na pobliski dworzec autobusowy, dopytuję skąd odjeżdża interesujący mnie autobus i po chwili jestem już w środku. Mniej więcej w połowie trasy granica brazylijsko-argentyńska. Z Brazylii wyjazd bezproblemowy, zero kontroli. Funkcjonuje tutaj coś na wzór małego ruchu przygranicznego. Na wjeździe…
-
Włochy – Katania – Przywitanie z Sycylią
Włochy są różne, bogata, zadbana i czysta północ vs biedne, chaotyczne i brudne południe. Sycylia to samo południe, dalej już się nie da. Czym więc mogą mnie zaskoczyć takie Włochy? Wsiadam do samolotu i lecę do Katanii. Katania jest drugim największym miastem na wyspie, liczy około 300 tysięcy mieszkańców i położona jest na wschodnim wybrzeżu Sycylii, niemalże u podnóża wulkanu Etna. Mając do dyspozycji trzy pełne dni na Sycylii, jeden poświęciłem na zwiedzanie Katanii, a na dwa kolejne wynająłem samochód i zwiedzałem okolicę. Jeden pełny dzień zresztą w zupełności powinien wystarczyć na poznanie miasta. Noclegi mam w samym centrum. Nie tracąc czasu na długie spanie wychodzę zwiedzać i poznawać Katanię.…
-
Brazylia – Foz do Iguaçu – Trójstyk granic i wodospady
Po trzech dniach spędzonych w Rio de Janeiro przemieszczam się na południowy zachód kraju. Transport drogowy w Brazylii na dłuższe odległości funkcjonuje bardzo słabo, kolej poza drobnymi wyjątkami nie istnieje, pozostaje mi więc samolot. Ląduję w mieście Foz do Iguaçu na trójstyku granicy brazylijskiej, argentyńskiej oraz paragwajskiej. Przylatuję tutaj specjalnie dla jednej z największych atrakcji przyrodniczych Ameryki Południowej – wodospadów Iguaçu. Samo miasto Foz do Iguaçu ciężko uznać w jakikolwiek sposób za ładne i atrakcyjne. Jest całkiem duże (ponad 300 tys. mieszkańców), ale nie ma w nim nic ciekawego. Traktuję je zatem jedynie jako bazę noclegowo – wypadową. Zanim jednak pojadę nad wodospady, zamawiam ubera i jadę na przedmieścia miasta.…
-
Brazylia – Rio de Janeiro – Serce Brazylii
Rio de Janeiro to zdecydowanie jedno z najbardziej symbolicznych i rozpoznawalnych miast Brazylii. Kto nie widział słynnego Jezusa z Rio, albo nie słyszał o plaży Copacabana i tutejszym karnawale? Rio to też miasto, które w każdym rankingu najniebezpieczniejszych miast na świecie zajmuje czołowe lokaty, zawsze w pierwszej dziesiątce. Jakie są zatem moje wrażenia z pobytu w tej dwunastomilionowej metropolii? Pierwszym i w zasadzie najważniejszym punktem planowania wizyty w tym mieście jest znalezienie noclegu, a dokładniej dzielnicy, gdzie najlepiej mieć swój hotel. Rio jest ogromne, a podziały pomiędzy poszczególnymi dzielnicami widoczne są gołym okiem, każda jest inna, wliczając w to również fawele. Ogólna zasada mówi, że im bardziej na południe, tym…
-
Brazylia – Wybieram się za równik
W 2021 roku był Meksyk, w 2022 Indie, przyszedł rok 2023 i zgodnie z tą regułą powinienem znaleźć się gdzieś daleko na zachodzie. No i znalazłem. W Brazylii. O Brazylii krążą różne opinie, zazwyczaj od jednej skrajności w drugą. Wiele osób wspomina strach, oszustwa, kradzieże, a czasem nawet napady. Inni natomiast opisują i opowiadają o brazylijskim luzie, pięknej pogodzie, plażach i krajobrazach, przyrównując ten kraj niemalże do ziemskiego raju. Gdzie w takim razie jest prawda? Jak zawsze, gdzieś po środku. Będąc niemal dwa tygodnie w Brazylii, samemu, ani przez chwilę nie poczułem się zagrożony, nic złego mnie nie spotkało, a każdy napotkany człowiek był do mnie bardzo pozytywnie nastawiony. Oczywiście…